niedziela, 14 października 2012

Imagin z Zayn'em. Cz.4 !

- Paula, co Ci jest? Od dwóch dni jesteś jakaś dziwna...
Z zamyśleń wyrwał mnie głos Rose.
- Ja? Niee... po prostu się zamyśliłam. - powiedziałam szybko.
- Taa... takie kity wciskaj Mary, nie mnie. Co się dzieję? - powiedziała zatroskana.
- Eh... no dobra, powiem Ci. Ale nikomu nie mów. A zwłaszcza Josh'owi.
- Okaay.
- Pamiętasz, jak opowiadałam Ci o tym, co mi się przytrafiło? To z Zayn'em? Twitter, koncert, pocałunek, ochrona i w ogóle? To... dwa dni temu, jak skręciłaś wpadłam na kogoś, to był on, chciał mnie zatrzymać, ale powiedziałam mu, żeby o mnie zapomniał. Że ja tak zrobiłam. Sęk w tym, że nie zapomniałam. I cały czas o nim myślę. - wyrzuciłaś z siebie.
- Uuu... to jesteś w dupie. - powiedziała moja przyjaciółka.
Za to ją kochałam, za szczerość.
- Dokładnie. I nie wiem co robić. - powiedziałam bezradnie.
- Postaraj się zapomnieć. Musisz. Chyba. Paulina, odpowiedz sobie na ważne pytanie : czujesz coś do niego?
- Ja... Nie... Wiem... Nie, raczej nie. - jąkałam się.
Prawda była taka, że nie wiedziałam. Coś ciągnęło mnie do Zayn'a.
                                           * Zayn *
- Stary ! Ogarniesz się? ! Od dwóch godzin śpiewamy ten kawałek, a ty zamulasz ! - darł się Harry.
- Przepraszam... - powiedziałem.
- Przepraszam?! Weź się w garść ! A nie przepraszasz !
- Harry, ty też się ogarnij. - powiedział Louis.
- Na dzisiaj koniec. Chodźmy do domu. - Liam.
Uf... wreszcie. Nie mogłem się skupić.
                     * W domu *
*puk puk*
- Proszę. - powiedziałem.
Do pokoju wszedł Liam.
- Zayn, co się z Tobą dzieje? - zapytał.
- Nie ważne. - powiedziałem.
- Ważne. Ostatnio zawalasz próby, koncerty. Fani się martwią, my się martwimy.
- Pamiętasz Paulinę?
- Zayn, miałeś zapomnieć...
- Czekaj. - przerwałem mu. - Czyli ją pamiętasz. Dwa dni temu, kiedy wracałem ze sklepu wpadłem na nią.
- Co? Co ona tu robi? - zapytał zszokowany.
- Wiem, że przyjechała tutaj na studia, chodzi do najlepszej szkoły. Chce być dziennikarką. Ma przyjaciółkę Rose... i chłopaka, Josh'a.
- Stary, to było 3 lata temu. Ponad 3 lata. Nie sądzisz, że czas zapomnieć? Skoro siedzisz taki zamulony, wnioskuję, że ona nie chce Cię znać. Widocznie zapomniała. Zrób to samo. - poradził.
- Nie. Tzn. tak, ale nie. Powiedziała, że zapomniała, ale w jej oczach, widziałem, że kłamała. Ona nie zapomniała. Wręcz przeciwnie. Cały czas pamiętała.
- I co z tego? Zayn, zrozum, ma chłopaka, jest szczęśliwa.
- Nie jest. - znowu mu przerwałem.
- Co? - zapytał.
- Nie jest szczęśliwa. Znalazłem jej nowego TT, napisała około 3 dni temu, że jej uczucie do Josh'a się wypaliło. Że dziwnie się czuje, jakby jej czegoś brakowało. Po tym jak na nią wpadłem, napisała : ' Pusta wypełniona, ale czy ja chcę ją stracić?' Widzisz? Brakowało jej mnie. Tylko jeszcze nie wie, ż mnie kocha. - wytłumaczyłem mu.
- Hmm... kochasz ją? To było 3 lata temu, może mylisz miłość z ciekawością.
- Nie, Liam. Ja ją kocham. Zawsze ją kochałem, i zawsze będę kochał.
- A więc mam plan. Tylko musimy w to wtajemniczyć chłopaków.
- Spoko. - powiedziałem.
Liam opowiedział mi, co chce zrobić. Spodobało mi się, więc powiedzieliśmy o tym chłopakom. Zgodzili się nam pomóc.
                        * dwa dni później ( Paulina ) *
Mam dziwne wrażenie, że ktoś mnie śledzi.
Bardzo dziwne. Trudno, może mi się zdaje.
Poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam telefon. Dzwonił Josh.
Nie chciałam z nim gadać. Ostatnio stwierdziłam, że już go nie kocham. Ale odebrałam.
- Halo?
- Paulina, słuchaj, ja wiem, że mnie kochasz, że jestem dla Ciebie wszystkim, że nie możesz żyć beze mnie, ale zrywam z Tobą. - powiedział.
- Spoko. - powiedziałam i się rozłączyłam.
Cieszyłam się, że to on zakończył ten patologiczny związek.
Ale wkurzyło mnie to, jak to zrobił. Że jest dla mnie wszystkim?! Że nie mogę żyć bez niego?! No chyba nie.
Szłam wkurzona do szkoły. Nagle poczułam, jak ktoś zakrywa mi ręką usta, podnosi, i zanosi do samochodu. Nawet nie krzyczałam. Kiedy już siedziałam, załozyłam ręcę na klatce piersiowej i zapytałam:
- Czego chcecie? Tylko szybko, śpieszę się.
Ich reakcja była dziwna. Zdziwili się, a potem zaczęli śmiać.
Było ich pięciu, chłopaki, około 22 lata, przystojni. Wydawali mi się znajomi. No tak ! To przecież ten zespół, którym tak się jarałam ! One Direction ! Chwila... Zayn w nim był. O nie. On tu gdzieś jest.
- Aha, spoko. - powiedziałam.
- Czyli nas rozpoznała. - powiedział Harry.
Pamiętałam ich imiona ! Wooow.
- Tak, rozpoznałam. Ale wasz kochany menager chyba mnie nie lubi, i nie będzie zadowolony, że z wami jestem. - spojrzałam na Zayn'a.
Miał dziwny wyraz twarzy. Jakby... miał się zaraz rozpłakać.
- Paulina, em... on Cię nie zna. Więc jak może Cię nie lubieć? - zapytał Louis.
- Oh... czyli nic nie wiesz? - pokiwał głową na ' nie ' - A wy? Wiecie? - wszyscy powiedzieli, że nie. Oprócz Liam'a. - No, to może Payne wam powie?
- Ja? Dlaczego ja? - zapytał.
- No to może Zayn ? - spojrzałam na niego. Teraz wyglądał jakby mnie nie znał.
- A może opowiemy im razem? - zapytał.
- Okay. Zacznij.
- Paulina na TT napisała do mnie, odpisałem jej, zrobiłem follow back, i napisałem na DM, coś mi się w niej spodobało. Pisaliśmy, poznaliśmy się, a ja się w niej zakochałem. Potem przyjechaliśmy do Polski.
- Przyszłam na was koncert. - przerwałam mu. - Pod koniec Zayn wam coś powiedział, szukaliście mnie na scenie. Znaleźliście. Taa.. to byłam ja. Nie pamiętacie? Myślałam, że o wszystkim wiecie. Jeden z was zaniósł mnie na scene. Potem poszliście się przebrać. Ja czekałam na Zayn'a, przed garderobą. Wyszedł. Staliśmy jak dwa debile, patrząc sobie w oczy.
- Potem ja nie wytrzymałem, pocałowałem ją. - czułam, że mam mokre oczy. - Całowaliśmy się, chociaż ona powiedziała, że jestem dla niej tylko przyjacielem. Potem przyszedł Paul i ochroniarz. - teraz już płakałam. - Oderwali nas od siebie, a Paulinę wyrzucili na chodnik. Cztery dni temu wpadłem na nią, i od tej pory cały czas o niej myślę.
- A ja o Zayn'nie. - wymiękłam. - Przepraszam, że byłam taka oschła. Chłopak mnie rzucił, tzn. cieszę się z tego, ale jak to zrobił. Jak egoista jakiś. I się wkurzyłam. A teraz to. Przepraszam. - powiedziałam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.
Zayn przysunął się do mnie, a ja wtuliłam się w jego umięśniony tors.
- Kocham Cię. - szepnął
- Zayn, ja...
- Nic nie mów.
__________________________________________________
Ta - daaaaaam !
Część 4 ! Jak wam się podoba? Starałam się, bo to taki Imagin na mój powrót. :)
Wiecie jak mnie palce bolą? To jest jakaś masakra. !
Mam nadzieję, że się spodobał.
I jeszcze pytanie : chcecie część 5 ? :D

3 komentarze:

  1. Awwwwww <3 część 4, moja upragniona czwóreczka!
    Już myślałam, że się nigdy nie doczekam ♥
    Czekam na dalsze części kochanie :D
    I cieszę się, że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  2. no pewnie, że chcemy kolejną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak <3 czekałam chyba wieki :( 5, 5,5 ,5 taaaak !! <3 Awww fajny <3

    OdpowiedzUsuń