Takie tam.. będą w nim moje przemyślenia, myśli, opinie itd.. :)
Jeżeli chcecie to zapraszam! :) Kocham Was Directioners ♥
I tak, pamiętam o imaginach z Lou ale nie mam na nie weny.. : <
Cześć, misiaczki. Macie imagin z Louis'em. Ale musicie zjechac troszeczke na dol, bo sie tak jakos dziwnie dodal. :) xx
Tak sobie pomyślałam... skoro Alexiss to ja też ! :D
Alexiss ma racje, chłopaki na MSG przebili samych siebie.
A najlepsze jest to, że... po prostu byli sobą !
Wariowali, wygłupiali się. Po prostu jedno wielkie : Wooow ! Płakali *.* Mówili, że nie mogą uwierzyć, że są już tak wysoko.
Od XF do MSG ! Jestem z nich tak cholernie dumna !
A teraz coś smutnego. Dzisiaj byłam w Empiku ( w Kielcach Take Me Home jest numerem 1 ! ) i ogólnie oglądałam. Do półki z płytami podeszła dziewczyna. Wzięła Take Me Home, zrobiła sobie zdjęcie i odeszła, smutna.
Chciało mi się płakać. ;C To smutne, że jedni mają wszystko, drudzy nic.
Ale teraz trzeba się uśmiechnąć ! Bądźmy Dumne Ze Swoich Mężów !
Tak jak Alexiss, sądzę, że zostanie Directioner, i wstąpienie do 1D Family, to była jedna z moich najlepszych decyzji.
PS . Co do sprawy z Haylor: Harry potwierdził, że jest singlem. ;)
Hahhahaha... to coś z Lou było totalną poorażką ! :D
Więc wymyślmy coś innego. ;) Mam pomysł.
Niech każda z Was napisze początek imagina, a ja go dokończę :P Co wy na to?
Dzisiaj miałam zdawać na prawo jazdy. Bałam się jak cholera. Jestem tak złym kierowcą, że bałam się, że kogoś potrącę. Właśnie... moje przeczucia się sprawdziły.
- Jak jedziesz?! Kto Ci dał prawo jazdy?! - krzyczał instruktor.
- Ja nie mam prawa jazdy ! - wrzeszczałam.
Nie mogłam zapanować nad samochodem. I uderzyłam w jakiś samochód.
Mi nic się nie stało, ale nie wiedziałam co z osobami w drugim samochodzie.
______________________________________
Hahaaha... Marta podsunęła mi taki pomysł. Taki tytuł, bo ona tak napisała, dziwnie to brzmi xd wiem. Zboczuszki !
To jest tak jakby zwiastun,bo na mobiilnym jestem, ale zaraz dodam całą pierwszą część :D Kocham Was ! :*
- Paula, co Ci jest? Od dwóch dni jesteś jakaś dziwna...
Z zamyśleń wyrwał mnie głos Rose.
- Ja? Niee... po prostu się zamyśliłam. - powiedziałam szybko.
- Taa... takie kity wciskaj Mary, nie mnie. Co się dzieję? - powiedziała zatroskana.
- Eh... no dobra, powiem Ci. Ale nikomu nie mów. A zwłaszcza Josh'owi.
- Okaay.
- Pamiętasz, jak opowiadałam Ci o tym, co mi się przytrafiło? To z Zayn'em? Twitter, koncert, pocałunek, ochrona i w ogóle? To... dwa dni temu, jak skręciłaś wpadłam na kogoś, to był on, chciał mnie zatrzymać, ale powiedziałam mu, żeby o mnie zapomniał. Że ja tak zrobiłam. Sęk w tym, że nie zapomniałam. I cały czas o nim myślę. - wyrzuciłaś z siebie.
- Uuu... to jesteś w dupie. - powiedziała moja przyjaciółka.
Za to ją kochałam, za szczerość.
- Dokładnie. I nie wiem co robić. - powiedziałam bezradnie.
- Postaraj się zapomnieć. Musisz. Chyba. Paulina, odpowiedz sobie na ważne pytanie : czujesz coś do niego?
- Ja... Nie... Wiem... Nie, raczej nie. - jąkałam się.
Prawda była taka, że nie wiedziałam. Coś ciągnęło mnie do Zayn'a.
* Zayn *
- Stary ! Ogarniesz się? ! Od dwóch godzin śpiewamy ten kawałek, a ty zamulasz ! - darł się Harry.
- Przepraszam... - powiedziałem.
- Przepraszam?! Weź się w garść ! A nie przepraszasz !
- Harry, ty też się ogarnij. - powiedział Louis.
- Na dzisiaj koniec. Chodźmy do domu. - Liam.
Uf... wreszcie. Nie mogłem się skupić.
* W domu *
*puk puk*
- Proszę. - powiedziałem.
Do pokoju wszedł Liam.
- Zayn, co się z Tobą dzieje? - zapytał.
- Nie ważne. - powiedziałem.
- Ważne. Ostatnio zawalasz próby, koncerty. Fani się martwią, my się martwimy.
- Pamiętasz Paulinę?
- Zayn, miałeś zapomnieć...
- Czekaj. - przerwałem mu. - Czyli ją pamiętasz. Dwa dni temu, kiedy wracałem ze sklepu wpadłem na nią.
- Co? Co ona tu robi? - zapytał zszokowany.
- Wiem, że przyjechała tutaj na studia, chodzi do najlepszej szkoły. Chce być dziennikarką. Ma przyjaciółkę Rose... i chłopaka, Josh'a.
- Stary, to było 3 lata temu. Ponad 3 lata. Nie sądzisz, że czas zapomnieć? Skoro siedzisz taki zamulony, wnioskuję, że ona nie chce Cię znać. Widocznie zapomniała. Zrób to samo. - poradził.
- Nie. Tzn. tak, ale nie. Powiedziała, że zapomniała, ale w jej oczach, widziałem, że kłamała. Ona nie zapomniała. Wręcz przeciwnie. Cały czas pamiętała.
- I co z tego? Zayn, zrozum, ma chłopaka, jest szczęśliwa.
- Nie jest. - znowu mu przerwałem.
- Co? - zapytał.
- Nie jest szczęśliwa. Znalazłem jej nowego TT, napisała około 3 dni temu, że jej uczucie do Josh'a się wypaliło. Że dziwnie się czuje, jakby jej czegoś brakowało. Po tym jak na nią wpadłem, napisała : ' Pusta wypełniona, ale czy ja chcę ją stracić?' Widzisz? Brakowało jej mnie. Tylko jeszcze nie wie, ż mnie kocha. - wytłumaczyłem mu.
- Hmm... kochasz ją? To było 3 lata temu, może mylisz miłość z ciekawością.
- Nie, Liam. Ja ją kocham. Zawsze ją kochałem, i zawsze będę kochał.
- A więc mam plan. Tylko musimy w to wtajemniczyć chłopaków.
- Spoko. - powiedziałem.
Liam opowiedział mi, co chce zrobić. Spodobało mi się, więc powiedzieliśmy o tym chłopakom. Zgodzili się nam pomóc.
* dwa dni później ( Paulina ) *
Mam dziwne wrażenie, że ktoś mnie śledzi.
Bardzo dziwne. Trudno, może mi się zdaje.
Poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam telefon. Dzwonił Josh.
Nie chciałam z nim gadać. Ostatnio stwierdziłam, że już go nie kocham. Ale odebrałam.
- Halo?
- Paulina, słuchaj, ja wiem, że mnie kochasz, że jestem dla Ciebie wszystkim, że nie możesz żyć beze mnie, ale zrywam z Tobą. - powiedział.
- Spoko. - powiedziałam i się rozłączyłam.
Cieszyłam się, że to on zakończył ten patologiczny związek.
Ale wkurzyło mnie to, jak to zrobił. Że jest dla mnie wszystkim?! Że nie mogę żyć bez niego?! No chyba nie.
Szłam wkurzona do szkoły. Nagle poczułam, jak ktoś zakrywa mi ręką usta, podnosi, i zanosi do samochodu. Nawet nie krzyczałam. Kiedy już siedziałam, załozyłam ręcę na klatce piersiowej i zapytałam:
- Czego chcecie? Tylko szybko, śpieszę się.
Ich reakcja była dziwna. Zdziwili się, a potem zaczęli śmiać.
Było ich pięciu, chłopaki, około 22 lata, przystojni. Wydawali mi się znajomi. No tak ! To przecież ten zespół, którym tak się jarałam ! One Direction ! Chwila... Zayn w nim był. O nie. On tu gdzieś jest.
- Aha, spoko. - powiedziałam.
- Czyli nas rozpoznała. - powiedział Harry.
Pamiętałam ich imiona ! Wooow.
- Tak, rozpoznałam. Ale wasz kochany menager chyba mnie nie lubi, i nie będzie zadowolony, że z wami jestem. - spojrzałam na Zayn'a.
Miał dziwny wyraz twarzy. Jakby... miał się zaraz rozpłakać.
- Paulina, em... on Cię nie zna. Więc jak może Cię nie lubieć? - zapytał Louis.
- Oh... czyli nic nie wiesz? - pokiwał głową na ' nie ' - A wy? Wiecie? - wszyscy powiedzieli, że nie. Oprócz Liam'a. - No, to może Payne wam powie?
- Ja? Dlaczego ja? - zapytał.
- No to może Zayn ? - spojrzałam na niego. Teraz wyglądał jakby mnie nie znał.
- A może opowiemy im razem? - zapytał.
- Okay. Zacznij.
- Paulina na TT napisała do mnie, odpisałem jej, zrobiłem follow back, i napisałem na DM, coś mi się w niej spodobało. Pisaliśmy, poznaliśmy się, a ja się w niej zakochałem. Potem przyjechaliśmy do Polski.
- Przyszłam na was koncert. - przerwałam mu. - Pod koniec Zayn wam coś powiedział, szukaliście mnie na scenie. Znaleźliście. Taa.. to byłam ja. Nie pamiętacie? Myślałam, że o wszystkim wiecie. Jeden z was zaniósł mnie na scene. Potem poszliście się przebrać. Ja czekałam na Zayn'a, przed garderobą. Wyszedł. Staliśmy jak dwa debile, patrząc sobie w oczy.
- Potem ja nie wytrzymałem, pocałowałem ją. - czułam, że mam mokre oczy. - Całowaliśmy się, chociaż ona powiedziała, że jestem dla niej tylko przyjacielem. Potem przyszedł Paul i ochroniarz. - teraz już płakałam. - Oderwali nas od siebie, a Paulinę wyrzucili na chodnik. Cztery dni temu wpadłem na nią, i od tej pory cały czas o niej myślę.
- A ja o Zayn'nie. - wymiękłam. - Przepraszam, że byłam taka oschła. Chłopak mnie rzucił, tzn. cieszę się z tego, ale jak to zrobił. Jak egoista jakiś. I się wkurzyłam. A teraz to. Przepraszam. - powiedziałam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.
Zayn przysunął się do mnie, a ja wtuliłam się w jego umięśniony tors.
- Kocham Cię. - szepnął
- Zayn, ja...
- Nic nie mów.
__________________________________________________
Ta - daaaaaam !
Część 4 ! Jak wam się podoba? Starałam się, bo to taki Imagin na mój powrót. :)
Wiecie jak mnie palce bolą? To jest jakaś masakra. !
Mam nadzieję, że się spodobał.
I jeszcze pytanie : chcecie część 5 ? :D
Czyli tak.
Najpierw miało być tak, że odchodzę, a blog miał być usunięty. Ale go nie usuwałam, bo chciałam wrócić. Musiałam tylko to wszystko pogodzić. I udało mi się !
A więc wróciłam, Alexiss cały czas tu była, a blog 'odradza' się. :) Cieszycie się? :D
Haha.. dzisiejszy dzień był taki zajebisty ! Napiszę Imagina, na jego wzór :D będziie to coś w stylu opowiadania :D
-----------------------
Czytałam opowiadanie o One Direction, które dosłownie 15 minut temu wpadło mi w ręcę. Nagle poczułam wibracje. Dzwoniła Magda, moja najlepsza przyjaciółka.
- Halo ? - powiedziałam po odebraniu.
- hahaahaha... ale wiesz, że mi się głośnik zepsuł i Cię nie słyszę? Hahhaha - zaczęłam się śmiać.
Rozłączyła się. Zadzwoniła jeszcze raz.
- Debilu, nie słyszę Cię ! Napisz sms'a !
I zakończyłam połączenie. Czekałam na sms'a, ale on nie nadchodził. Poszłam do kuchni do mamy.
- Mamo? Daj mi telefon, muszę napisać do Magdy.
- Weź sobie. - powiedziała moja mama, nie odrywająć się od mycia naczyń.
- Gdzie masz? - zapytałam.
- Na dupie. - odpowiedziała.
Zaczęłam się śmiać i wyjęłam jej telefon z tylnej kieszeni spodni. Już miałam wybrać numer przyjaciółki, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaczęłam się śmiać.
- Wiedziałam, że przyjdziecie ! - powiedziałam kiedy otworzyłam drzwi. Nie przyszła sama, ale z Gosią, bliską koleżanką.
- Wyjdziesz? - zapytała.
- Pewnie. Ale muszę się przebrać i uczesać. - powiedziałam.
- Zaproś dziewczyny do pokoju ! - zawołała mama z kuchni.
- No przecież wiem ! - odkrzyknęłam jej.
- Wejdzcie.
Byłam ubrana w czarne dresy i fioletową bluzke. Miałam mega szope na głowie. Przebrałam się w jasne rurki dzinsowe, luźną, szarą bluzke z pacyfką i moje kochane, podróby Conversów, czerwone :)
Ogarnęłam jakoś głowę i wyszłam z dziewczynami.
Dzień mijał jak każdy inny razem spędzony. Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się, wspominałyśmy i chodziłyśmy po mieście.
Po godzinie 18 dostałam mega głupawki. Zaczęłam śmiać się ze wszystkiego, wszystko komentowałam.
Koło nas przeszła pani z wózkiem, którym lekko trzepała i śpiewała: Papapapa...
- Idź do Mam Talent ! Albo Must Be The Music ! - powiedziałam kiedy ją minęłyśmy.
Zaczęłam dziko wymachiwać rękami i krzyczeć : papapa...
Magda miała taki ubaw, że od razu dodała wpis na Facebook'a.
Potem poszłyśmy na przystanek i z Gosią tańczyłam Gangnam Style. A Magda mnie nagrywała.
Było przy tym tyle śmiechu, że rozbolał mnie brzuch.
Nagle ktoś zaczął się śmiać. Odwróciłyśmy się w ich strone i już miałam coś powiedzieć, ale mnie zamurowało.
Przed nami stał nie kto inny, jak sam zespół One Direction !
Dziewczyny wiedziały, że jestem Directioner i od zawsze chciałam ich spotkać.
- Jesteście nienormalne ! - powiedział Zayn.
To zrozumiałam, ale, że Gosia jest bardzo dobra z angielskiego tłumaczyła nam.
- Hahaa... wiemy ! - powiedziałam po angielsku.
- Możemy się do was przyłączyć? - zapytał Louis.
Gosia przetłumaczyła.
- Of Course ! - powiedziałam szybko.
- Wiecie, jestem dobra z angielskiego, ale nie aż tak. Tłumacz by się przydał. - powiedziała Małgosia.
- Oh.. jasne. - Liam wykonał jeden telefon, a 20 minut potem pan Andersen wszystko nam tłumaczył.
Świetnie się bawiliśmy. Nie obyło się bez śmiechu. Było go aż za dużo ! Ale było super ! Nie wiadomo kiedy minęły trzy godziny, i Magda musiała już jechać do domu.
- Okay, ja lecę. Mama zaraz po mnie przyjedzie. Pa ! - powiedziała i każdego przytuliła na pożegnanie.
- No to... ja idę po psa i idziemy się przejść ! - powiedziała Gosia, i poleciała po psa.
Przeszliśmy się pare razy i ona też już musiała iść.
- No to ja się zwijam ! Genialnie się bawiłam. Trzeba to powtórzyć ! - powiedziała i weszła do domu.
- No to ja też już się zbieram. Tylko mnie odprowadzcie ! Jest ciemno ! - powiedziałam, a chłopaki zaczęli się śmiać.
Pod moim domem pożegnałam się z nimi i poszłam do domu.
Kiedy byłam już w łóżku dostałam sms'a.
Bardzo fajny dzień. Trzeba to kiedyś powtórzyć ! Harry xx.
Napisał po polsku. Haha... pan Andersen działał ! Szybko odpisałam:
Ależ oczywiście, panie Styles ! Dobranoc. :)
Odłożyłam telefon i poszłam spać.
----------------------
Fajnie mi dzień minął, prawda? :D
Hahaha... ile bym dała, żeby część z chłopakami serio się wydarzyła ! Ale tak, to, to właśnie był mój dzień.
Pominęłam pare rzeczy. Gosia poszla po 16, a potem znowu przyszła do nas. I jeszcze pominęłam moment, kiedy siedziałyśmy z Magdą pod blokiem chłopaka, w którym się kocha :) właśnie wtedy przyjechał do domu. Magda powiedziała, że chyba ktoś jest w samochodzie. Poszłam zobaczyć i właśnie wtedy jego tata wyszedł z klatki schodowej, a ja się gapiłam na jego samochód. :D jak to musiało wyglądać ! Wsiadł do niego i odjechał. :D
To tyle ode mnie ! Czekam na komentarze ! xxx